Dziś mamy dla Was trochę fotek Marysi, w tym pięknym wełnianym sweterku, który swoim kolorem nadał tak pięknego uroku zdjęciom, że nawet kasztany które miały być tematem przewodnim, zeszły na drugi plan :)
Kiedy patrzę na ten sweterek przypominają mi się dawne czasy. Czasy, kiedy to mama w długie jesienne i zimowe wieczory siedziała i robiła dla nas takie cuda na drutach. Pamiętam mój niebieski sweterek z bałwankiem, w którym chodziłam przez cały czas, a także ciepłe, kolorowe czapki i szaliki. Pamiętam też jak mama uczyła mnie jak się robi na drutach...
A odnośnie robótek na drutach - nie uwierzycie do czego człowiek jest zdolny jeśli nagle komputer odmówi posłuszeństwa :)
Tak, tak - JA mama, wzięłam do ręki druty i zapomniane dawno wełny ze strychu... Jakie będą efekty tego zrywu? No cóż zobaczymy na ile weny i wełny mi starczy... Wiem na pewno jedno, wełniane swetry, czy czapki znajdą u nas swoje miejsce w szafie, w sezonie jesienno-zimowym.
Jesień - piękna pora roku, którą będziemy Wam pokazywać od tej właśnie strony na naszych zdjęciach. Dziś z kasztanami, które udało nam się nazbierać, żeby i w domu wyczarować sobie jesienny klimat.
A dopóki Marysia nie przekonała się, że to fajne brązowe "kamyki" ukryte w skorupce, jej pierwsza reakcja na spadające z drzewa 'kulki' wyglądała tak :)
Jak ona wygląda! Genialnie ;) ma tak niecodzienną urodę, w dodatku taka opalona... mama ma wyczucie i potrafi podkreślić urodę. Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńdziekujemy :):):)
UsuńOjej, jak ten kolor odbija się na tle ciemnej skóry małej, Marysia jest śliczna :) Śliczna stylizacja
OdpowiedzUsuńDziękuje, rośnie nam mała pannica :)
Usuń